Pamiętam te drzewa zadrapane kolana , dzisiaj tego już nie mam i została membrana . Nie ma już tych ławek tylko betonowe lasy . Ciągle tam wracam duszą wspomnieniami . Latałam za piłką razem z małolatami. Szybko chciałam dorosnąć poczuć smak życia , dziś wiem jak egzystować bez koniecznośi bycia . Zabawa na trawnikach i wieczne gry w klasy , śledzenie różnych ludzi laska na przydupasy . A duma to produkty im więcej tym lepiej , bo jak nic nie miałeś nie znaczyłeś nic przecież . Było fajnie pamiętam jak się o nic nie martwiłam , dzisiaj dwie ręce stres, sama nie wiem czy wytrzymam . Byliśmy młodzi zrobiliśmy braterstwo krwi, a gdy wracam tam po latach zamykają mi drzwi . To nie tak miało być a co z placem a co z koszem . Starzy przyjaciele dzisiaj żyją jak pies z kotem . Pierwsze miłostki rolki i skakanie w gumę . Co z małolatami dzisiaj ciężko zliczyć sumę .
|