Nie no tak nie może być,że ja każdej osobie daje jakiś "upust i bilet do następnej szansy".Skończyło się,może przez to jestem taka,że kurwa każdy coś ode mnie chce ze znajomych,ale gdy ja coś potrzebuje to nie oczywiście... To ze mną jest coś nie tak,że ja każdemu odpuszczam,a później mam same problemy z tego.Że albo ktoś mi grozi albo do mnie pisze.To ja mam coś z głową i ze swoją psychiką,zastanawiam się czy jak byłam mała to gdzieś w coś nie przyrąbałam głową... Jedyną sobą z tych co się koleguje i co wzajemnie sobie pomagamy to jest Ania.Ona jaka by nie była to zawsze stanie za mną.
|