stałam w koszulce na dworze , myśląc jak ten frajer mógł tulić się do "tej" dziwki . czułam jak łzy spływają po moich policzkach . ktoś przytulił mnie . nie mogłam się odwrócić , czułam , że to uścisk mężczyzny . -zostaw - szepnęłam , do osoby za mną . poczułam alkohol . po chwili , gdy już swobodnie mogłam się ruszać , odwróciłam się . zobaczyłam kompletnie nawalonego kumpla , mrugającego ciężko , jakby Jego powieki ważyły kilogramy . przytuliłam Go . wiedziałam , że nawet gdy nie ogarnia swojego życia , potrafi dać wsparcie mi , którego wtedy potrzebuję . - masz siostra - ściągnął bluzę , trzęsąc się z zimna .
|