-Lecim na szczecin? -pewnie! - olej szkole! -spoko! I tak jestem chora...- to nie chodzisz do szkoly?? - oczywiscie, ze chodze... Ale jutro moge jechac z toba i olac szkole! - no to lecim na szczecin! .... Tak, kocham mojego ogarnietego tate, ktory po paru dniach nieobecnoscu w domu zadaje glupie pytania czy chodzilam do szkoly, przeciez to oczywiste, ze nie, mimo to pozwalaja mi nie isc kolejny dzien i porywa na szczecin!
|