Potrafię godzinami siedzieć i czytać kilka razy archiwum z naszych rozmów, załamując się coraz bardziej i bardziej. Zastanawiając się dlaczego nigdy to Ty nie napisałeś pierwszy. Zawsze musiałeś lecieć wcześniej. I nawet jeśli na Ciebie liczyłam, przypominałam, Ty i tak zawodziłeś, zapominałeś. I po co? Bo nadal tak cholernie trudno mi się z tym wszystkim pogodzić, że nie ma Cię już w moim życiu..
|