siedziałam w naszej ulubionej kawiarence, popijałam ukochaną karmelowa latte, spojrzałam na zegarek, za dokładnie 5 minut przyjdzie mój ukochany. Miałam poczucie bezpieczeństwa, rozmyślałam nad wszystkimi chwilami jakie z nim spędziłam i z pełną satysfakcją i uśmiechem na twarzy stwierdziłam, że są to najlepsze chwile mojego życia, po raz kolejny spojrzałam na zegarek : 16.00, wtedy zauważyłam jak wchodzi, w ręce trzyma mój ulubiony, żółty tulipan, jest jak zwykle elegancko ubrany. Na powitanie czule całuje moje usta, a w darze składa mi wyznanie uwielbienia pod postacią kwiatka. Był idealnym mężczyzną, dzięki niemu zawsze czułam się kochana, spełniona, po prostu czułam się szczęśliwa . grincher
|