I niby byłam dzieckiem, kiedy pierwszy raz się zakochałam, ale ja wciąż go pamiętam. Wiem, że on na mnie patrzy z góry, dziękuję mu za każdy piękny dzień na tym zwariowanym świecie. On mówił: 'kocham Cię', 'Jesteś moja', ' nikomu Cię nie oddam'. Ja jednak zrobiłam z siebie kretynkę. Byłam świadoma tego, że na mnie patrzy a i tak przytulałam się do innego, całowałam się z innym, a później jeszcze przez niego płakałam. Teraz nie ma już nic. Nie ma ciebie, nie ma jego i mnie też niedługo nie będzie. Taka kolej rzeczy.
|