Cz 2. Uśmiechasz się z myślą "kurde, żałosna jestem", po czym myślisz
"nie... ja po prostu za Nim tęsknię..." i sama się już gubisz w tym wszystkim.
Nadchodzi wieczór, bierzesz prysznic, godzina 21.
a Ty myślisz "chyba się dziś wcześniej położę spać..." (a to nic nowego, od kilku tygodni tak robisz).
Dlaczego?
Bo w nocy nie myślisz o tym tak świadomie.
Budzisz się i wszystko się powtarza.
A Ty tylko chcesz, by godziny, by dni mijały szybciej,
przecież po jaaakimś czasie zapomnisz, prawda? P r a w d a ?!
A może też On się po jakimś czasie odezwie, może to wszystko wróci?
Taka cichutka nadzieja...
|