`` gdy już nie miała siły dojść do łóżka, położyła się na wychłodzonej podłodze jej pokoju. leżąc ujrzała miśka, który "odpoczywał" pod fotelem na którym siedzieli we dwoje. doczołgała się do niego, i tak mocno wtuliła, jak nigdy do nikogo i do niczego.. złapała go za ledwo trzymającą się łapkę i powiedziała : spierdalamy z tego świata .. "tam" jest lepiej ... podniosła się położyła na łóżku i zasnęła. w snach jest zawsze piękniej ... ;-)
|