przyszła do niego rano. nie chciała go budzić, więc przebrała się w jego koszulkę i powolutku położyła się obok niego wtulając się delikatnie w jego ramiona. po chwili poczuła jak jego wargi muskają jej czoło a ręce mierzwią jej włosy. nie udało jej się - obudził się
- co za wspaniała pobudka - wyszeptał
- nie chciałam Cię budzić - odpowiedziała - śpij. ja sobie poleżę z Tobą.
- jak zasypiam to myślę o Tobie. Nie mam po co zasypiać skoro w rzeczywistości jest lepiej
|