Spojrzał w niebo. W chmurach szukał pomocy. Ale coś było nie tak jak powinno; słońce nie raziło, a chmury zatrzymały się w miejscu.
-Mogę Cię dotknąć?
Wtedy poczuł silny ból głowy. Nim zdał sobie sprawę, że usnął na łące, spojrzał w trzymane w dłoni lusterko. Było stare wykonane z naturalnego szkła o lekko zielonej barwie. A jego tafli ujrzał znikające odbicie smutnej twarzy dziewczyny.
|