Patrzyłam jak stoisz tam bez uczuć, jak dawniej. Wypłukany z emocji. Topiłam wzrok w Twojej sylwetce do czasu, aż spotkałam się z Twoimi źrenicami. Wtedy coś we mnie pękło, a przeszłość wydała się być tak bliska... Zaczęłam się trząść, ale nie mogłam odlepić źrenic od Ciebie. Patrzyłam w niebiańskie spojówki, które zawiesiłeś na moich oczach. Nie wiedziałam ile trwa ten moment. Chwila retrospekcji, ujarzmienia tego co jest aktualne, sekunda słodyczy i rozkoszy czerpanej ze wspomnień. Zdążyłam pomyśleć jak wielką mam ochotę wsiąść z Tobą na motor i pojechać gdzieś tam... Tam gdzie zabrałeś mnie dwa lata temu. Iiii... W końcu odlepiłam się od Twojej sylwetki i ze łzami w oczach wróciłam do klasy. / iosonoval
|