doskonale pamiętam tamten wieczór, gdy siedziałam z tatą w domu. Oglądaliśmy telewizje, zadzwonił telefon. Po 5 minutach był ubrany, ja również. Byłam mała, nie bardzo rozumiałam co się dzieje. Powiedział, że zawiezie mnie do cioci, bo musi załatwić ważną sprawę, a mama wróci dopiero rano. Drugiego dnia , gdy wróciłam ze szkoły mama siedziała zapłakana w kuchni, podeszłam do niej i zapytałam czy coś się stało. Spojrzała na mnie czerwonymi oczami i wyszeptała ‘ córeczko, ona umarła … ‘ . Dopiero wtedy zrozumiałam , że to całe wieczorne zamieszanie było z tym związane. Chodziło o babcie, której z nami już nie było . / one_love_x
|