Dziewczyna stoi na rozdrożu dróg. Nie wie, którą drogą pójść. Jest świadoma, że ta decyzja, którą podejmie przesądzi całe jej życie. Ma mętlik w głowie, potrzebuje pomocy. Nagle przed wyrasta sklep z mapami. Wchodzi tam. Przy kontuarze stoi starszy pan, wydaje się sympatyczny. Podchodzi do niego i pyta się -Czy ma pan mapę mojego życia? Sprzedawca pokazuje różne mapy, ale na żadnej nie ma jej drogi, tego rozdroża, na którym stoi. Pyta się znowu o mapę jej życia i te rozdroże. On na to - Każdą mapę, którą tu mam, ktoś już wykorzystał i przeszedł całą drogę. Każdy tu podejmował decyzję wiele razy, nie zawsze dobrą, nie zawsze złą. Słuchali się swego serca i dzięki temu pod koniec życia dostali to, co chcieli osiągnąć. Ja sprzedaję wskazówki, a nie ściągę z życia. -To czemu pan sprzedaje te mapy? -Bo inaczej, Ci ludzie, którzy nie byli znani zostawili za sobą dziedzictwo, które nie może zaginąć.../muzykazserca
|