to łysy łeb kaptur a na uszach chory music
pluje ogniem jak UZI stojąc po kolana w łuskach,
kiedy bluzgam słabi szują smak chuja w ustach ,
skurwysynu zrób to gówno możliwie najgłośniej,
jadę bezlitośnie jak Serbowie plądrujący Bośnię,
temperatura rośnie niczym w hutniczym piecu,
a my ściągamy skalp z powierzchni całych twoich pleców,
kiedy wchodzę za majk czuje chorą podnietę,
niczym pierdolony masochista w fabryce żyletek,/iloveshellerini
|