spałam już. nagle uszłyszałam wibracje telefonu. spojrzałam na zegarek, była 4:12. 'oszalał?' - pomyślałam. odebrałam zaspanym głosem. ' ta suka mnie niszczy , kocie. niszczy mnie tak cholernie'- powiedział na powitanie. ' ale że co ? ' - fakt nie załapania wyjasniało zaspanie. ' nadzieja, ta kurwa ' - odpowiedział drżącym głosem. zamilkłam. tak doskonale wiedziałam co czuje, tak często ta suka i mnie niszczyła.
|