To, czego nam naprawdę potrzeba, to święto, w którym czcilibyśmy wszystkie nasze miłosne porażki i nieudane związki. Moglibyśmy wtedy wysyłać kartki do naszych eks z gorzkimi hasłami typu: "Życie mi zrujnowałeś!" albo "I jak Ty możesz spać spokojnie?". Urządźmy sobie antywalentyki!
|