a jutro znów rutyna, wstanę o 5:30 ubiorę się, pomaluję, aby nie było widać że nie spałam całą noc tylko płakałam, nałoże uśmiech na twarz i wyjdę do ludzi, w tłumie zapewne będzie mi się wydawało, że widze Twoją twarz, ale to nic, nawet jeśli tak będzie to przejdę obojętnie, tak, tak zrobie! pokażę Ci jakim jesteś sukinsynem, że pozwoliłeś mi odejść, i uwierz, że to kiedyś Ty będziesz szukał mojej twarzy, tylko wtedy mnie już nie będzie dla Ciebie, będę niedostępna.
|