i w pewnym momencie , gdy kończyli jeść arbuza powiedział , że to koniec . powiedział , że nie potrafi inaczej , to silniejsze od niego . że nie pasują . ręcę nagle stały się sznurkami , za które pociągał ktoś inny . do oczu w jednym momencie napłynęły łzy . - jest ci przykro ? - zapytał , podchodząc do niej . - nieważne . - odpowiedziała szeptem i w mroku pobiegła przed siebie . najdalej jak się da .
|