siedziała na parapecie w swoim pokoju. słuchawki w uszach, jednak nie zwracała uwagi na treść piosenki. patrzyła gwiazdy wspominając ich wspólnie przeżyte chwile. wszystkie momenty, w których mówił, że kocha. pierwszy pocałunek, pierwszy taniec. pamiętała to przyjemne zaskoczenie, kiedy po raz pierwszy złapał ją za rękę. przypomniała sobie niesamowity kolor jego oczu z bliska. zapach jego bluzy, którą była otulona. potem każde przytulenie, każde spotkanie. wszystkie kłótnie. jego przeprosiny. widziała ich siedzących w tylu miejscach, zawsze w siebie wtulonych. a potem on, mówiący, że to koniec. usłyszała dzwony na kościelnej wieży. północ. - wszystkiego najlepszego z okazji walentynek, kochanie. / smacker_
|