nie będzie mi się jakaś kurwa (czyt. najwspanialsza wychowawczyni pod słońcem) wpieprzać w moje życie. może fakt opuściłam się w nauce, opuszczam szkołę ale mogłaby zapytać się dlaczego tak jest? czy sobie z czymś nie radze? a nie kurwa wmawia mi jakieś niestworzone rzeczy na oczach mamy. już chuj czepneła się o te oceny no dobra nie są za ciekawe ale dlaczego mam do szkoły nie chodzić w leginsach zamiast torby muszę nosić plecak? już nie wiedziała czego się czepnąć? nauczyciele XXI wieku sami nie wiedzą czego chcę.
|