Zawsze się z Tobą wykłócałam że wiem lepiej. Denerwowało mnie to że Ty zawsze miałeś racje i gadałeś te swoje " A nie mówiłem " śmiejąc się w niebo głosy. Obrażona odsuwałam się od Ciebie a Ty robiłeś swoją pokerface. Rzucałeś się na mnie i zaczynałeś łaskotać, mówiąc : Kocie, ja zawsze będę miał racje. PO czym przytulałeś się do mnie szepcząc mi do cucha : Kocham Cie mój mały głuptasku.
|