szukam. biegnę przerażona swą bezsilnością w poszukiwaniu prawdy. zbieram z ulic odciski stóp w nadziei, że któryś będzie zbliżony do mojego. znaleźć drogę, którą bez wahania będę kroczyć. znajduję najczarniejsze ścieżki ludzkiego bytu, przerażające, szyderczo śmiejące się w mą twarz. me poszukiwania bez końca. a może bez początku także? jest. maleńki płomyk nadziei, który pozwoli mi na ocalenie błękitu nieba / breatheme
|