Tak. To już pewne. Dziś jest ten dzień, dzień w którym wszystko mnie irytuje, jestem zła i ryczę. Dzień w którym tęsknota bardziej mi doskwiera, w którym nie mogę oddychać bo powietrze wydaje się takie gęste, wspomnienia dziś są bardzo nachalne i pchają się do mojej głowy. Tak bardzo za nim tęsknię, niczego tak nie pragnę jak jego. Jego ramion, jego zapachu. Nie potrafię się opanować, mój płacz nagle zamienia się w przeraźliwy krzyk. Nie mam już siły, walczę już tyle czasu o spokój, o nowe życie, jednak wspomnienie o nim nie chce odejść i niszczy mój każdy dzień. To już szaleństwo.
|