Stali na przystanku, bo ona miała wracać do domu. Byli przytuleni i pogrążeni w pocałunku, nie zauważyli kiedy podjechał autobus. Drzwi się otworzyły. Oni wciąż stali tak samo. Po chwili kierowca " Spokojnie mamy czas, stójcie sobie tak dalej. " On spojrzał na niego, mówiąc "Okej" po czym pociągnął ją bliżej siebie dał słodkiego buziaka i powiedział, żeby wsiadła do autobusu. Kierowca uśmiechając się to niej mówił jej żeby pielęgnowała tą miłość, bo to jest skarb i sprzedał jej bilet. | chudzielec
|