| 
					                             -Stary, to było jak olśnienie.Kiedy ją ujrzałem nie wiedziałem co mam zrobić... To było jak..jakbym ujrzał gwiazdę na niebie w czasie zaćmienia, jak jedyna roślinka na pustyni...nie w sposób było jej nie pokochać, nie zauroczyć się nią...
-Czyli mówisz, że spotkałeś niezłą dupę?
Odszedł bez słowa, wiedząc, że ten kolega go nie zrozumie... 
					                            				                             |