kiedy on z nią zerwał, nie poszła do szkoły, nie odbierała telefonów, nie otwierała drzwi, ryczała przez cały dzień. ciągle próbowała zrozumieć, co jest w niej nie tak. przecież jest szczupła, ładna. winiła siebie. a przecież to on ją zdradził, to on lizał się z inną. To wszystko dla ładnej blondynki z dużymi cyckami. znienawidziła siebie. chciała być taka jak ona, być na jej miejscu. wszystko ją wkurwiało, nawet piosenki o szczęśliwej miłości na vivie. wciąż mówiła "nienawidzę go, nienawidzę!". zadzwonił dzwonek do drzwi. poszła zobaczyć kto to. okazało się, że on. nie chciała mu otworzyć, ale i tak to zrobiła. zaczęła go bić pięściami, kopać, przy tym krzyczała, po czym przytuliła się od niego. To było silniejsze. nie wiedziała dlaczego, nie mogła nad tym zapanować. Nagle obudziła się w niej nadzieja. myślała, że może zaprzeczy, odwoła to, co powiedział, że jest beznadziejna, że każda jest lepsza od niej. On powiedział „przyszedłem po mojego laptopa
|