wracała do domu sama. nie wytrzymała tego.. szła , a po policzkach leciały jej łzy.. mijała zakochane pary , które nie zwracały na nią uwagi.. w końcu była w domu. ściągnęła kurtkę i buty.. weszła do środka i podeszła do mamy.. - jezu , co się stało dziecko ? - mamo , on znowu to zrobił.. - kochanie.. .. przytuliła ją mocno.. a ona płakała , jak małe dziecko. nie mogła znieść tego , że kolejny raz ją zostawił. kiedy w końcu było w porządku i układało się między nimi. poszła się położyć.. nie obchodziło ją to , że leżała w ubraniu.. płakała aż w końcu zasnęła.. na drugi dzień obudziła się po 12. wstała , umyła się i ubrała. poszła zjeść coś na miasto.. a tam zobaczyła jego z kolegami. podeszli do niej i zagadali. - hej , mała. co się stało ? - to ty nie wiesz ? - co ? czego nie wiem.. ? - zapytaj się swojego najlepszego kolegi. to się dowiesz.. a z oczu zaczęły płynąć jej łzy. patrzyła się na niego , a on na nią. wzruszył ramionami i poszedł. cz. 1 / grepciaa
|