Dziewczyna stanęła nad przepaścią i ostatni raz spojrzała w dół.
"Dość wysoko.." - przeszło jej przez myśl.
Kiedy odetchnęła nieco, wycofała się o kilka metrów, po czym ruszyła.
Na pełnym rozpędzie wykonała ostatnie trzy kroki i skoczyła.
W tym właśnie momencie poczuła na swej dłoni uścisk, który nie pozwolił jej lecieć.
Wisząc na czyjejś ręce szybko otrząsnęła się i spojrzała w górę.
-Dlaczego mnie złapałeś?! Puść mnie! Chciałam lecieć!
Chłopak nie odezwał się. Nadal trzymał blondynkę mocno. Ta zaś spojrzała w dół.
Szybko pozbierała myśli i otrząsnęła się. Wpadła w panikę.
-Nie! Nie puszczaj mnie! Nie daj mi tu zginąć, błagam..
Nogi chłopaka nieco ujechały na błocie. Sam osunął się w stronę przepaści.
W jej oczach pojawiły się łzy. Spojrzała na niego błagalnie ostatni raz.
|