siedziała na parapecie patrząc w okno, była smutna przez niego i nie wiedziała co robić nagle zobaczyła że pruszy śnieg, ucieszyła się ponieważ bardzo kochała zimę prawie tak samo jak jego. wyszła na dwór aby poczuć płatki sniegu no swoim języku. gdy pierwszy z nich dotknął go przypomniała sobie jak on ją całował. momentalnie posmutniała, jej serce zamarzało. i tylko on a raczej jego pocałunek mógł ją uratować / sexsiasta.
|