Dzisiaj sobie uświadomiłam, jakie to życie bywa śmieszne. Banalne. I beznadziejne. Odkąd tylko pamiętam, wierzyłam w swojego Księcia z bajki, dla którego będę księżniczką, w historie ze szczęśliwym zakończeniem, w miłość i w to, że marzenia się spełniają. Jedna chwila, jedna rozmowa i wtedy człowiek zdaje sobie sprawę, że to tylko w bajkach tak się dzieje. Miłość nie istnieje. Jest namiętność, przyzwyczajenie, ale nie miłość. Marzenia albo się spełnią albo i nie. Szczęście natomiast jest w naszym życiu przypadkiem, zwykłym zrządzeniem losu. Samo do nas nie przyjdzie. // marsowa
|