-joł...!-powiedziała uśmiechając się promiennie mimo siarczystego mrozu który drażnił jej skórę.
-aś ty zawsze uśmiechnięta i miła-powiedział brunet pociągając łyk piwa.
-bo jak mnie ktoś wkurwi to nie wyżywam się na wszystkich tylko na tym obiekcie co mi dzień zjebał.-odpowiedziała z lekka markotnie.
-no już już...chodź się przytul..nie mam ochoty być tym obiektem...-powiedział chłopak przyciągając ją do siebie i delikatnie całując jej czoło.tego typa nie obchodziło to że inni patrzą.
|