dochodzę do jednego wniosku. kiedy byliśmy razem, była głupim dzieciakiem. zupełnie niedojrzałym, jarającym się każdym buziakiem czy muśnięciem dłoni. żyłam chwilą, każdym dniem. cieszyłam się, że jesteśmy już razem o kolejne 24h, więcej. z dnia na dzień zmieniały mi się uczucia. raz Cię kochałam, raz nie, raz nie byłam pewna. wierzyłam Ci, w to, że mnie kochasz. wiedziałam, że dopiero dzień wcześniej zerwałeś z o 3 lata straszą ode mnie dziewczyną. jednak byłam wtedy na tyle naiwna, wierzyłam w przeznaczenie. teraz patrzę na to trochę inaczej. wtedy była tylko zabawa, teraz jest chore, dzikie pożądanie.
|