cz.2 Po chwili chwyciłam telefon i zadzwoniłam do mojej przyjaciółki żeby sie zwierzyć. wiedziała,że czuje sie fatalnie. po odłożeniu słuchawki juz była pod moimi dzwiami. usiedliśmy puścilismy sobie muzyke gadając o wszystkim popijajac lampka wina. w końcu uświadomiła mi że nie warto płakać przez takiego kretyna jak On.Otarłam łzy i poszłam sie odświeżyć. postanowilismy z Sara że wieczorem pójdziemy sie rozerwac abym o nim zapomniała.... cdn../mychaa12
|