o co chodzi...? siedzę sama w pokoju, Ty się nie odzywasz, coś się stało i nawet nie wiem co. Boję się, że to może mieć związek ze mną (mam nadzieję, że nie, ale w takich chwilach wszystko wydaje się możliwe...) Nie napisałeś nawet 'dobranoc' , nie wiem co się z Tobą dzieje, serce boli, a ja czekam...
|