A gdy tak przechodzisz obok, zupełnie obojętnie, mam ochotę rzucić się na ciebie, przewrócić, sprawić porządne lanie i nożem wypruć ci to całe twoje serce, i wyrzucić je do kosza. Ale wiem, że po chwili, waląc rękoma o ścianę, krzyczałabym do słuchawki telefonu, że karetka ma tu natychmiast przyjechać i sprawić, żebyś nadal żył...mimo wszystko...
|