Uwalniam się z mojego pieprzonego umysłu. Brudne słowa, bez przepraszam. Szukam nowego miejsca do zaciśnięcia pętli. Wieszam się pod najwyższym sufitem - zaciśnięty węzeł nie puści. Prawdy i spojrzeń nie powstrzymasz. Wyciekające myśli, nikt się nie przejmuje, wykopując okopy, kłamstwa załamują mnie .Wykrwawiam się, kopiąc głęboko, wyrzucam to.
|