twoja dłoń-nigdy nie czułam jej dotyku...
twój uśmiech-nigdy nie czułam, że jest dla mnie...
twoje usta-nigdy nie poznałam tajemnicy ich pocałunku...
twój szept-nigdy nie czułam Twych słów rozpynących się słodką melodią w mych uszach...
twoje słowa-nigdy nie czułam jak mnie otulają swym ciepłem i lekko łechtają moje ego...
i nigdy nie widziałam jak układasz usta wymawiając słowo "kocham" do mnie...
nigdy nawet nie przeczytałam tego między wersami...
a tak chciałam czuć się wyjątkowa, chodź przez chwilę...
lecz dla ciebie jest łatwiej oddychać beze mnie...
beze mnie...
beze mnie...
beze mnie...
czuję jedynie jak we śnie odwiedza mnie twoja postać...
i zawsze mam nadzieję, że nigdy się nie przebudzę...
|