~Co powiesz? - spytał. -Nie wiem.- odpowiedziała, bo jak zwykle gdy trzeba, nic odpowiedniego nie przychodziło jej do głowy. ~Wymyśl coś. - znów przemówił, patrząc jej prosto w oczy. ~No nie wiem. - mówiła pełna desperacji, więc powiedziała pełna rezygnacji tylko: ~A ty co powiesz? - cały czas patrzył jej prosto w oczy, kiedy mówił: - Że cię kocham. Ale to już dawno wymyśliłem. - i się uśmiechnął tym swoim rozbrajającym ją uśmiechem.
|