Obudziłam się, ubrałam byle co, zjadałam śniadanie. Ruszyłam z domu do szkoły, jeszcze nie doszłam do siebie po wydarzeniach minionych czterech dni. W pewnym momencie, poczułam że ktoś szarpnął mnie za rękę, obróciłam się i zobaczyłam swoją przyjaciółkę przyjrzała się mi po czym dodała - Młoda, co się nie odzywasz? Wiem że nie jest Ci łatwo, rozumiem Cię.. Natychmiast dodałam - wiesz ? wiesz jak to jest gdy cały świat wali Ci się w ułamku , gdy jedyna osoba którą kochasz tak po prostu Cię zostawia ? Nie wiesz? to nie pierdol że mnie rozumiesz..
|