A wiesz co było moim największym marzeniem 31 grudnia? Byś był obok. Byś ten dzień spędził ze mną i Byśmy się dobrze bawili, śmiali, pili, tańczyli, rozmawiali, przytulali, byś w ten dzień powiedział mi że mnie kochasz, bo przecież "jaki sylwester taki cały rok". I nawet się tak stało byłeś tam. Byłeś wtedy częścią moich myśli. Nic się nie liczyło tylko ty. Ale po chuj robiłeś mi tą nadzieję skoro teraz nawet nie masz odwagi się do mnie odezwać?! / wez.nie.pierdol
|