mieli się spotkać jak zawsze na ławce przed blokiem koło 16 ale już nie mogłam doczekać się spotkania. wiedziałam że już na pewno od kilku godzin siedzi tam ze swoją paczką kumpli. postanowiła że zrobi mu wcześniej niespodziankę. gdy do niego szłam wyobrażałam sobie co będą dziś robili...idąc ulicą uśmiechałam się do swoich myśli. Gdy już dochodziłam do ławki nie słyszała żadnej muzyki, śmiechów, rozmów, wygłupów... ujrzałam tylko ją w jego ramionach, obsypywaną pocałunkami i czułymi słówkami. Bez chwili zastanowienia odwróciłam się, biegłam do domu, całą drogę płacząc a on nawet nie wie że ich widziałam...do dziś myśli że poprostu się nim znudziłam i przestałam odzywać
|