Dziś rano siedziałam i oglądałąm tv. Nagle usłyszałam niesamowity huk u sąsiadów góry. Nie przywiązałam do tego zbytnio uwagi, bo przecież każdemu może coś spaść... Nagle na klatce rozległ się okropny krzyk. Mama otworzyła drzwi i zobaczyła sąsiadkę stojącą ze swoją 3-letnią córką przed drzwiami. Płakała... Mówiła, że na Małą spadł telewizor... Dziewczynka była cała we krwi. Matula oczywiście zaraz telefon na pogotowie. Zapakowali się jednak do samochodu i pojechali do przychodni. Najgorsze jest to, że ja widząc tą zakrwawioną istotę, nic nie poczułam. Wróciłam do oglądania TV. A teraz siedzę i myślę o tym... Mamusia tak się przejęła, że olała mnie i wgl wszystko. Zajebiście mieć świadomość, że na nikim Ci nie zależy i nikomu nie zależy na Tobie. Pomyśl... "Przyjaciele" zapomnieli o Twoim istnieniu, a Ty właśnie odkryłeś, że nie masz uczuć. Sory, przecież teraz jestem zajebiście wkurwiona. Czyli jednak posiadam uczucia... Chyba się gubię. ;/
|