Boże, proszę, nie każ mi tak skończyć,
to jak uciec śmierci, a potem wysłać za nią list gończy,
Patrzyła na niego jak sączył gin z colą,
minął siódmy miesiąc ich związku jak zaczął pić sporo,
Wolała to, niż żyć solo
i gnić skoro życie to dziwka, to celibat musiał być zmorą.
Pierwszy wstrząs nadszedł gdy zamawiał siódmy raz to samo,
ktoś prosił Boga na głos, by wrócić do domu na noc,
|