uderzyłeś mnie . mocno . z premedytacją . na szkolnym korytarzu . przy tłumie znajomych . poczułam paniczny ból w sercu . odwróciłam się na pięcie i odeszłam . tak bez słowa , w milczeniu . wiedziałam , że taka obojętność jest dla Ciebie najgorsza . ośmieszyłeś mnie przy wszystkich , sponiewierałeś . miałam ochotę uciec jak najdalej , tamowała łzy , które cisnęły się do oczu . już w tedy poczułam , że to koniec przyjaźni . jednak miałam w sobie głupią nadzieję . jak ta idiotka wybaczyłam Ci wszystko .
|