to było nasze pierwsze spotkanie . wcześniej znałam Cię jedynie z widzenia . zwykły chłopak przedzierający się między tłumem nastolatków goniących każdy w swoją stronę . wspólni znajomi zbierali ekipę na kosza . wpadłam z przyjaciółkami i szybko wbiłyśmy w tłum kumpli . byłeś tam m.in. Ty z paroma innymi chłopakami . na początku wydawałeś się zwykłym gówniarzem . rok młodszy , dość nieśmiały a zarazem cwany . nie zwracałam na Ciebie większej uwagi , byłeś mi obojętny . z czasem zrobiła się jedna , wspólna ekipa . coraz więcej wspólnych wypadów i zbiórek na korcie . z dnia na dzień poznawaliśmy się coraz lepiej . po dwóch miesiącach stałeś się bliskim kumplem , potem przyjacielem . czułam , że jesteś dla mnie jak brat . mimo częściowego rozpadu naszej bandy , eskapad alkoholowych na które się nie pisałam i paru głupich wybryków , nadal byłeś mi bliski . nagle wszystko zniszczyłeś . bez powodu . od tak . zerwałeś najpiękniejszą przyjaźń z facetem jaką miałam .
|