Siedzę na łóżku i piszę opowiadanie, które obiecałam wstawić do końca tygodnia, gdy nagle dostaję wiadomość. 'za 5 minut na dole, idziemy na piwo' wzięłam domowy i dzwonię 'no co Ty kurwa? Ja mam zobowiązania, muszę napisać to opowiadanie, które obiecałam!' kumpel zaśmiał się. 'piwo mamy.' kusiło, bardzo kusiło. 'nie wiem' odparłam. 'No ej. Poza tym będziesz miała więcej wspomnień i przeżyć, żeby opisać je w opowiadaniu czy gdzie tam!' Zaśmiałam się. 'No ok, spryciarzu, idę.' Ubrałam się i schodząc na dół pomyślałam sobie. 'Tak, najlepszy brat, jakiegokolwiek kiedy miałam.'
|