Godzina wychowawcza.Pozostawieni na pastwę losu , bo wychowawczyni miała ważniejsze sprawy.Przynajmniej jedna godzina wolna.Oparłam się o przyjemnie gorący kaloryfer.Nadawał pewną atmosferę głośnej klasie.Lubiłam czas , kiedy było tak jak dzisiaj.Brak rozmowy wystarczył by wróciły głupie myśli, których nie lubię, ale mimo tego często się w nie zanurzam nie mając kontroli nad fikcja i rzeczywistością.
|