Pogodziłam się ze strata przyjaciół. Właśnie dziś stanęłam przed lustrem i długo zastanawiałam sie do czego dąże. Jakie mam cele. Biłam sie z myślami. I wkońcu postanowiłam nie poddawać sie postawić sie moim własnym demonom. Zniszczyłam je. zażegnałam problem. Z lekkim sercem zapomniałm o straconych przyjaciołach by dalej móc iśc bez przeszkód. I pomimo tego że jestem od dzis sama, jestem szczęśliwa.
|