i wtedy zrozumiałam. kiedy tamten, zwyczajny kolega, zapytał czy chcę z nim być, poczułam to. nagle w moim umyślę, przed moimi oczami stanął mi obraz ciebie. nie mam pojęcia dlaczego nagle z moich oczu popłynęły łzy. próbowałam szybkim ruchem je ukryć w rękawie, ale na ich miejscu pojawiły się kolejne. zrozumiałam, że czuję do ciebie to czym nazywamy 'miłością'. czy to nie jest cudowne? lecz ja boję się powiedzieć o tym tobie... chciałabym się odważyć. oby tylko nie za późno...
|